Tlen to pierwiastek niezbędny do życia całego organizmu ludzkiego, również skóry, która zapewnia jędrność, elastyczność i świetlisty wygląd. Nasz organizm pobiera go z powietrza, które zawiera 21 procent czystego tlenu. Niestety z wiekiem ilość przyswajanego tlenu przez komórki skóry znacznie spada. Poza tym nasz styl życia, a zatem stres, niezdrowa dieta, używki, wielogodzinne przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach też obniżają poziom ilość tego pierwiastka w skórze.

SEKRET PIĘKNEJ CERY
Dotlenienia skóry ma ładny koloryt, wygląda świeżo, szybciej zachodzą w niej procesy detoksykacyjne i regeneracji. Dlatego rośnie liczba zwolenników preparatów opartych na tym pierwiastku. Choć nie brak i głosów opowiadających się za tym, że skórze potrzebny jest tlen, ale ten pochodzący głownie z powietrza, a nie ze słoiczka.

ILE TLENU W KREMIE?
Hydrogen Peroxide czyli nadtlenek wodoru, zawiera niewielkie ilości tlenu i to on bardzo często dodawany jest do kosmetyków dotleniających (uwalnia niewielkie ilości tlenu do komórek naskórka). Preparaty kosmetyczne, które mają za zadanie dotleniać skórę, działają najczęściej także liftingująco, nawilżająco i odżywiająco. Za najważniejsze działanie tych kosmetyków uznawane jest pobudzanie w skórze procesów metabolicznych i krążenia krwi oraz dostarczenie jej większej ilości substancji odżywczych. Jeśli jednak myślisz, że tlen w kosmetykach powinno być znacznie więcej, warto, abyś wiedziała, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Zarówno niedobór, jak i nadmiar tlenu może być szkodliwy. Otóż czysty tlen przenikający do skóry mógłby pociągnąć za sobą wszystko to, co znajduje się na jej powierzchni. Czyli wszelkie zanieczyszczenia również. A tego już być nie chciała. Dlatego, jeśli chcesz zadbać o swój wygląd i dobre samopoczucie, musisz do tego podejść kompleksowo, czyli połączyć ruch na świeżym powietrzu ze zdrowym odżywieniem i pielęgnacją. Zwłaszcza kobiety palące papierosy i narażone na stres, powinny sięgnąć po kosmetyki dotleniające.