Nadeszła jesień, dni stały się krótsze, częstsze są opady deszczu i spada temperatura. W takich warunkach łatwo stracić panowanie nad samochodem na letnich, twardych oponach, jadąc po mokrej nawierzchni.

BARDZIEJ MIĘKKA MIESZANKA GUMOWA
7°C – poniżej tej temperatury twoje letnie opony twardnieją i tylko zimowki oraz opony całoroczne z homologacją zimową zapewnią przyczepność auta do drogi. Ich specjalna budowa pomaga w odprowadzeniu wody, śniegu oraz błota. Jadąc na zimowkach na mokrej nawierzchni z prędkością 80 km/h w temperaturze 6°C, zahamujesz 7 m wcześniej niż na oponach letnich! Masz SUV-a? Im cięższy auto, tym ważniejsze jest używanie dobrej jakości opon!

ANI RUSZ BEZ HOMOLOGACJI ZIMOWEJ
Homologacja zimowa, która na oponach jest oznaczona symbolem płatka śniegu na tle góry, to jedyne oznaczenie gwarantujące ich przyczepność na mokrych, ośnieżonych i śliskich drogach. Opony, na których występuje sam symbol M+S, mają tylko nieco bardziej agresywny bieżnik, ale nie są zrobione z miękkej gumy.

SPRAWDŹ CIŚNIENIE OPON
Odpowiedni poziom ciśnienia w oponie pozwoli utrzymać przyczepność podczas jazdy. Jeśli jest za wysokie lub za niskie, opona nie przylega dobrze do drogi i łatwiej stracić przyczepność – zwłaszcza w koleinach wypełnionych wodą. Prawidłowe ciśnienie w połączeniu z odpowiednią głębokością bieżnika opon z homologacją zimową zapewni szybkie odprowadzenie wody spod koła.

NOGA Z GAZU
Będąc w trasie, nie mamy kontroli nad wieloma rzeczami – nie dopompujemy opon na autostradzie, nie zmienimy głębokości bieżnika opon, a ilość wody w kałużach jest zmienna. W takiej sytuacji jedynym parametrem, na który mamy realny wpływ, jest prędkość – im mniejsza, tym mniejsze prawdopodobieństwo poślizgu.