• piątek, 29 styczeń 2021 09:29

Wygrała miłość

Wygrała miłość
Wygrała miłość © archiwum

O życiu Aliny Jankowskiej mówi się, że to gotowy scenariusz na film. Ona sama niechętnie wspominała czasy wojny. Zamiast o bohaterskich czynach, wolała mówić o miłości.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Jako córka śpiewaczki operetkowej i inżyniera z aktorskim zacięciem mała Alina od najmłodszych lat chłonęła w domu rodzinnym miłość do sztuki. Szybko zrozumiała, że scena to jej miejsce, ale wojenna rzeczywistość, która nastała, gdy dziewczyna miała 17 lat, brutalnie te marzenia zweryfikowała.

Alina przeżyła pobyt w obozie jenieckim pod Olsztynkiem, pracę przymusową w Wilanowie i więzienie na Pawiaku. Nie złamało to jednak jej hurtu ducha i gdy tylko wybuchło powstanie w stolicy, przyłączyła się do niego jako łączniczka, nie opuszczając szeregów powstańców do samego końca.

Nie przestała też marzyć o karierze scenicznej. Nawet w trudnej wojennej rzeczywistości znajdowała czas, by występować. Wiedziała bowiem, że jej życiowym powołaniem jest nieść ludziom radość. – Poczucie humoru to podstawa mojego życia – mówiła. – Sztuką jest trudne rzeczy przeżyć i potem być wesołym. Ale trzeba.

Krótko po wojnie jej marzenie o aktorskie zaczęło się ziszczać. Karierę zaczynała w Łodzi, gdzie występowała w teatrach Domu Żołnierza i Syrena. Stamtąd trafiła do filmu „Zakazane piosenki”. Te największe role przyszły jednak wiele lat później – wśród nich Irena Kamińska z „Wojny domowej”, ciocia Ula z „Podróży za jeden uśmiech”, Celina Powróżna z „Czterdziestolatka” czy wreszcie Eleonora ze „Złotopolskich”.

Grała niemal do samego końca, zarażając ludzi śmiechem, ale także dobrem, angażując się w wiele akcji społecznych. Mówiła bowiem: – „Nie chcę już opowiadać ludziom o swojej martyrologii, że siedziałam w więzieniu, że cierpiałam, że była przerażona. Chcę im powiedzieć, że życie bez miłości jest nic niewarte”. Tej miłości nie zabrakło jej do ostatnich dni. Ukochany mąż Wojciech Zabłocki, nawet gdy stan cierpiącej na alzheimera w ostatnich latach życia aktorki się pogarszał, opiekował się nią do końca życia. Zmarła w 2017 r., otoczona miłością bliskich oraz fanów, a role, które po sobie zostawiła, nadal dają radość kolejnym pokoleniom.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)
Tagged under