Miss Polski Wielkopolski 2014 to piękna dziewczyna. – Zwyciężyła, bo spodobała się wszystkim – zapewniał Sławomir Stopczyk, głowny sponsor konkursu i wokalista disco polo. W nagrodę miała pojechać do Hiszpanii. Twierdzi, że zrezygnowała, bo miał to być wyjazd z… głównym sponsorem. Miała go tez spotkać u siebie w pokoju w hotelu w Międzyzdrojach, Grzegorz Ostrowski, organizator konkursu, oskarża dziewczynę o szantaż. Na dowód pokazuje SMS-y i propozycje ugody od miss. – Zaczęło się od 30 tys. zł, później kwoty były niższe – opowiada Ostrowski. Sprawę zgłosił w komisariacie w kwietniu. Policjantom pokazał m.in. SMS: „Żarty sobie robisz! Nie przeczytałeś dokładnie, a prosiliśmy. Cierpliwość ma granice. Masz 48 godz. na podpisanie umowy”. Odmówiono wszczęcia postępowania. Miss na zarzuty dotyczące wyłudzenia odpowiada: - Poszłam do adwokata, który w moim imieniu miał zawrzeć umowę. Na jej podstawie ja i jeszcze jedna uczestniczka miałyśmy dostać pieniądze – wyjaśnia.

Miss zaproponowano wyjazd na wycieczkę do Budapesztu w październiku ubr. Pieniądze miały być gratyfikacją. – Nie było mowy o szantażu. Na każde swoje słowo mam dowody – zapewnia.