Kobiety mają tendencję do obwiniania się o niechęć ich partnerom do seksu. Tymczasem przyczyn jest wiele i zwykle nie mają związku z zachowaniem czy wyglądem partnerki.

Pary z długim stażem nie rzucają się na siebie z namiętności, uprawiają seks mechanicznie, a po wszystkim nie mają już potrzeby pogadania o tym, co właśnie przeżyły, bo to żadne przeżycie.

„Pillow talk” – pogaduszki po poduszki mają jeden za to bardzo wciągający temat: doznania jej i jego po właśnie zakończonym seksie.

„Męska grypa” to termin oskarżający panów o symulowanie i wyolbrzymianie objawów przeziębienia lub grypy. Panowie rzeczywiście chorują ciężej. Potwierdzają to badania naukowe.

Mężczyźni rzadziej niż kobiety korzystają z porad lekarzy. To poważny błąd, zwłaszcza w wieku 50+, gdy panowie wchodzą w okres andropauzy. Z jej nastaniem może bowiem pojawić się wtedy dolegliwości.

Kobiety są bardziej narażone na choroby nerek niż mężczyźni. Ze względu na swoją budowę anatomiczną, częściej mają zakażenia bakteryjne układu moczowego.

Każdego roku ponad 30 tys. Polaków umiera z powodu udaru mózgu. Z kolei 40 tys. osób zmaga się z jego przykrymi skutkami przez długie lata.

Tak to już jest, że niektóre choroby częściej dopadają panie, a inne wybierają panów. Trzeba więc siebie obserwować i nie udawać twardziela, gdy coś odbiega od normy.