No to się potłukłam
I się zaczęło – rowery, bieganie, nordic walking… W taką pogodę trudno usiedzieć w domu. Ale co zrobić, gdy nabawisz się kontuzji?
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
To świetnie, że wreszcie zdecydowałaś się zacząć ruszać. Jednak lepiej od razu nie rzucaj się na głęboką wodę. Zacznij stopniowo, od półgodzinnych treningów, a może nawet spacerów. Wtedy mniej będziesz narażona na upadki i kontuzje.
ZACHOWAĆ CZUJNOŚĆ
Gdy na ścieżce rowerowej robi się gęsto, a do tego jeszcze dochodzą zagapieni spacerowicze, nietrudno o wywrotkę na rowerze i potłuczone kolana. W chwili kontaktu z twardym podłożem uszkodzeniu ulegają drobne naczynia krwionośnie znajdujące się pod skórą. Skutek? Krwinki i siniaki. I tak dobrze, gdy kończy się tylko na tym. Gdy po stłuczeniu kolana pojawia się siniak i obrzęk, to pierwsza pomoc polega na tymczasowych unieruchomieniu kończyny, a następnie na ochłodzeniu stłuczonego miejsca zimnym kompresem (lodem, ale trzeba go przykładać przez materiał, a nie bezpośrednio na skórę, specjalnym sprayem lub chociażby chłodną butelką). Zimno powoduje szybkie obkurczenie się naczynek krwionośnych, co zapobiega narastaniu wylewu krwi i ogranicza obszar siniaka. Wchłanianie się krwi przyspieszają też okłady – przez pierwsze 3-4 dni – zimne, a potem ciepłe. W przypadku niewielki opuchlizny i bólu warto stosować miejscowo żele lub maści, np. z arniki górskiej lub z wyciągiem z nasion kasztanowca. Stłuczenie kolana może też się zakończyć uszkodzeniem łąkotki. Wtedy do bólu i obrzęki dochodzą m.in. trudności z poruszaniem się. W takiej sytuacji nie lekceważ objawów, tylko skonsultuj to z lekarzem.