Będą kontrole policji na Salni
We wsi Salnia koło Krotoszyna kierowcy urządzają sobie wyścigi samochodowe. Jeden z jej mieszańców pyta, czy trzeba czekać, aż ktoś zginie, żeby policja zajęła się tą sprawą.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Do redakcji Rzecz Krotoszyńskiej zwrócił się mieszkaniec Salni, który twierdzi, że kierowcy samochodów nagminnie przekraczają prędkość na odcinku od niestrzeżonego przejazdu kolejowego do lasu. – Odbywają się tam wyścigi samochodowe, a średnie prędkości przekraczają ponad dwukrotnie te dozwolone w terenie zabudowanym – powiedział. Temat wraca za żadym razem na zebraniu wiejskim, problem zgłaszano też dzielnicowemu i sołtysowi.
Rzecznik krotoszyńskiej policji przypomina, że jeśli ktoś zauważył wyścigi, powinien zadzwonić. Można też zgłosić sprawę poprzez internetową Krajową Mapę Zagrożeń. Wystarczy wejść na stronę komendy policji w Krotoszynie, kliknąć w ikonę mapy, nazwać problem i krótko go opisać. Mając precyzyjne informacje, policja musi w ciągu 3 dni podjąć interwencję.
Do tej pory nie odnotowano żadnego groźnego wypadku na wspomnianej drodze, jednak rzecznik policji po naszych informacjach zaznacza, że w tej wsi częściej będą pojawiały się patrole policji, by kontrolować prędkość. – Pierwszy przyjedzie w niedzielę, 8 października – obiecywał.
Mieszkaniec Salni sugeruje też umieszczenie znaki ograniczającego prędkość lub progów zwalniających. – Większość mieszkańców nie chce „hopków”. Woli znak drogowy. Na wrześniowym zebraniu postanowiliśmy, że zwrócimy się z tym problemem do dzielnicowego, pana Czerwonki – przekazała nam Izabela Pługowska, sołtys Salni.