Kaci Sullivan (30 l.), urodzona jako kobieta, zawsze chciała być mężczyzną. – Jeszcz jako dziecko wyobrażałam sobie, jakby to było być chłopcem, a w czasie dojrzewania wciąż płakałem – wspomina Amerykanin. W dorosłym życiu starał się za wszelką cenę pogodzić ze swoją biologiczną płcią. Wyszedł nawet za mąż i urodził dziecko, Graysona (7 l.). Ale to nie pomogło. Pięć lat temu oświadczył mężowi, że zmienia płeć. Doszło do rozwodu, a Kaci rozpoczął proces zmiany płci. Wyrosła mu broda, usunął piersi, zaczął ubierać się po męsku. W międzyczasie poznał Stevena (27 l.) i zakochał się w nim. Ponieważ nie miał jeszcze usuniętych żeńskich narządów płciowym, możliwe było zapłodnienie.

Choć Kaci czuje się facetem, ciąża nie była dla niego traumatycznym przeżyciem. Wręcz przeciwnie. – Nie postrzegam rodzenia dzieci jako czegoś wyłącznie kobiecego i nie wierzę w utratę role płciowe, więc to nie był dla mnie problem – wyjaśnia mężczyzna. W listopadzie przyszedł na świat jego drugi syn, Phoenix (2 mies.), którego wychowują wspólnie ze Stevenem. Tym sposobem Kaci Sullivan został ojcem, choć wcześniej był matką!

Mimo że historia medycyny zna już przypadki, w których mężczyzna w trakcie zmiany płci zachodził w ciążę, to Amerykanin urodził pierwsze dziecko jako kobieta, a drugie jako mężczyzna.