Chcą wydoić kierowców!
Od dawna jazda samochodem nie była tak droga. Coraz więcej płacimy za paliwo, poszły w górę składki obowiązkowego ubezpieczenia OC, a teraz rząd funduje kierowcą kolejną podwyżkę. Więcej zapłacimy za parkowanie w centrum dużych miast.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Lato to prawdziwa lawina podwyżek dla zmotoryzowanych. Najpierw wszystkich przeraziły ceny na stacjach paliw, które przekroczyły magiczną barierę 5 zł. Za litr popularnej benzyny płacimy średnio 5,09 zł, a oleju napędowego – 5,02 zł. I to chyba nie koniec. – Ropa naftowa na światowych rynkach idzie w górę i do końca wakacji paliwa mogą być jeszcze droższe o kilkanaście groszy – prognozuje Grzegorz Maziak z portalu E-petrol.pl.
Jakby tego było mało, w lipcu w górę poszybowały także stawki OC. Jak wynika z raportu porównywarki ubezpieczeń Ubea, składka ubezpieczeni wzrosła w lipcu w porównaniu z czerwcem o 2,5 proc. Średnia cena obowiązkowego ubezpieczenia w Warszawie wynosi już 898 zł, a we Wrocławiu – 1 031 zł. Na tym nie koniec. – Ubezpieczenie wypłacają coraz większe odszkodowania poszkodowanym w wypadkach. Istnieje więc ryzyko, że te zwiększone koszty skłonią ich do dalszego podnoszenia cen OC – przewiduje Katarzyna Butkiewicz z Ubea.pl.
Kolejną przykrą niespodziankę przygotował kierowcom rząd. Prezydent podpisał właśnie ustawę, która pozwoli samorządom nawet trzykrotnie podnieść cenę za godzinę postoju w centrum dużych miast. Zmotoryzowani Polacy będą płacić nawet 9,40 zł za godzinę parkowania w specjalnych strefach. Wprowadzenie podwyżek już zapowiedziały władze Sopotu i Wrocławia.